poniedziałek, 30 stycznia 2012

Piperyna - nowa metoda leczenia bielactwa

Jedna z obiecujących możliwych nowych metod leczenia bielactwa opiera się na piperynie, głównym związku – UWAGA! – czarnego pieprzu, stymulującego komórki barwnikowe (melanocyty) do szybszej repigmentacji plam bielaczych.

Obecnie badania nad piperyną są przeprowadzane przede wszystkim na myszach, mimo to wydaje się, że ta wiadomość może prowadzić do pozytywnych wyników dla pacjentów.

Istnieje wiele produktów zawierających piperynę dostępnych jako dodatek do żywności.
Zawierają ją również niektóre kosmetyki jak krem sojowy czy też płyn wzmacniający do włosów. Wiadomo, że ekstrakt z pieprzu stosowany w niewielkich ilościach w kosmetyce zwiększa penetrację i przyswajalność przez skórę cennych składników aktywnych, które z natury ciężko wprowadzić do głębszych warstw skóry. Niestety nie prowadzono jeszcze badań, w jaki sposób na dłuższą metę organizm reaguje na działanie piperyny przy leczeniu bielactwa.

Niemniej jednak są osoby, które nie czekając na oficjalne wyniki badań, sami stosują leczenie na bazie pieprzu przygotowując własne wyroby. Co ciekawe, niektórzy z nich twierdzą, że mają rezultaty, w postaci kropek wewnątrz białych plam, co jest pierwszym krokiem w kierunku repigmentacji.

Badania są prowadzone w Oregon Health Science University w Portland przez dr Amala Soumyanath oraz na Wydziale Farmacji w Kings College London, University of London przez Antony’ego Young’a.

Za jakiś czas postaram się przedstawić jakieś przepisy, które można by zastosować.

6 komentarzy :

  1. zamierzam zastosować piperyne w zwalczaniu bielactwa dużo sobie obiecuje po przeczytaniu tego artykulu pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. i udalo sie???

    OdpowiedzUsuń
  3. Stosował już ktoś ten przepis?

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam! Niestety, mnie się nie udało, plamy trzymają się nieżle. Wykorzystałam już wszystkie możliwości - bezkutecznie.
    Teraz zamówiłam olejek pieprzowy i będę walczyć dalej.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Smaruję piperyną rok czasu i plamy mają się dobrze. Kupiłam olejek pieprzowy, smarowałam nim na bazie kremu i nic. Zjadłam wiele tabletek kupionych na Łotwie za duże pieniądze i nic. Trzeba niestety z tym żyć aż do śmierci.
    Pozdrawiam i życzę sukcesów w leczeniu, mnie się nie udało.

    OdpowiedzUsuń
  6. aleksandra5341718 sierpnia 2014 01:11

    Najlepiej się tym nie przejmować (wiem dla niektórych jest to trudne i to całkowicie rozumiem) ani nie myśleć wcale o tym a napewno nie w sposób negatywny. Napewno stres sprzyja napędzany przez te nasze "czarne myśli". Moim zdaniem wiara czyni cuda tylko trzeba bardzo mocno chcieć, mieć mnóstwo cierpliwości i nigdy, ale to nigdy się nie poddawać!

    OdpowiedzUsuń