środa, 16 listopada 2011

Depresja jak kryzys państwa – bielactwo to skutek


depresja a bielactwo
W bardzo wielu przypadkach bielactwo (patrz - zdjęcia) ma podłoże psychiczne, tzn. źródłem zachorowań jest psychika. Ma to miejsce w sytuacji kiedy pacjent leczy się bądź zakończył już leczenie dolegliwości na tle psychicznym, takich jak depresja czy nerwica. Dlaczego tak się dzieje? Spróbuję zmierzyć się z tym pytaniem i odpowiedzieć jak to wygląda według mnie.

Depresja źródłem chorób

Jak wiadomo bielactwo powstaje na wskutek zaburzeń czynności układu immunologicznego. W związku z czym produkcja barwnika skóry staje się mniej efektywna. Natomiast odpowiedzialnym zachwiania układu odpornościowego organizmu, i nie trudno jest się z tym nie zgodzić, jest choroba psychiczna.
Kiedy chorujesz np. na depresję, która przybiera różnorakie postacie, stajesz się osłabiony. W długim okresie czasu prowadzić to może do wielu innych chorób. Nie bez kozery większość samych lekarzy uważa, że powodem wszelakich dolegliwości w 90% przypadków jest zły stan psychiczny. Od tego w lwiej części wszystko się zaczyna.
Dzieje się tak dlatego ponieważ człowiek nie tylko składa się, jak to podają różne źródła, w 70% czy nawet 90% z wody, ale przede wszystkim z psychiki. Jesteśmy istotami myślącymi o niebywale złożonym układzie nerwowym, z którym do tej pory medycyna tak do końca nie potrafi sobie poradzić, ani zrozumieć. Współcześnie psychologia czy psychiatra to dziedziny raczkujące w stosunku do innych nauk. Zatem skoro również zwierzęta i rośliny o nieporównywalnym z ludzkim poziomie psychiki poddane oddziaływaniu złych warunków psychologicznych tracą nawet swoje życie, to cóż dopiero człowiek, który może odczuwać różne dolegliwości z powodu jej złego stanu.
Jest to jednak przeważnie bagatelizowane, a nie powinno, więcej - nie może! Dlaczego? Czytaj dalej.

Depresja = kryzys - próba porównania

Wracając do bielactwa. Czemu właśnie depresja może przyczynić się do powstawania białych plam na skórze? Zobaczmy to na przykładzie. Nie wiem czy jest on akurat trafny, ale w pewnym stopniu ujmuje sens takiego myślenia.

Z wcześniejszych akapitów wynika, że psychika odgrywa jedną z najważniejszych ról w organizmie. Podobnie jak w państwie jest to swoistego rodzaju infrastruktura, a można powiedzieć, że gałąź gospodarki.
Załóżmy, że tą gałęzią są instytucje finansowe, konkretnie powiedzmy banki. Ze względu na swoją pazerność i zachłanność banki zaczynają prowadzić nieracjonalną politykę ekonomiczną. Dają kredyty komu popadnie, nie przejmują się zabezpieczeniami – byle zdobyć klienta. Przy tym szastają finansami, wydając ciężkie pieniądze dla prezesów i menedżerów jako premie za kiwnięcie palcem. Nagle okazuje się, że trudno ściągnąć pieniądze od zwykłego luda, zabezpieczenia są guzik warte lub w ogóle ich nie ma, a kierownictwu ani się śni oddawać „ciężko zapracowane” horrendalne premie. A tu przecież są wydatki, koszta itd. Zaczyna brakować kapitału. Banki sięgają do rezerw, wycofują swój kapitał z oddziałów na całym świecie aby wesprzeć swoje centra, co wpływa niekorzystnie na inne kraje. Powstaje tak jak obecnie kryzys światowy. Zaczynają wykupywać obligacje, które w ogromnej części są państwowe. Państwo zaś musi realizować swoje zobowiązania. Więcej, „naczelne dowództwo” podejmuje decyzję aby sięgnąć do własnej kasy, a nawet rezerw czyli do kieszeń obywateli aby ratować same banki i krajowe finanse. Co się wtedy dzieje? Zaczyna brakować pieniędzy. Tnie się co się da i ogranicza wydatki. Tutaj zatrzymam się tylko na jednym przykładzie, między innymi obcina się finansowanie budowy i odbudowy infrastruktury przeciwpowodziowej. Przecież to może zaczekać. Natura jednak nie podpisała żadnego układu z państwem, więc co będzie czekać? W wyniku długotrwałych deszczy powódź niszczy pola.

Psychika to właśnie taka sfera finansów (banki), bardzo ważna część gospodarki organizmu. Jeśli ona zostaje naruszona, zepsuta, psują się po kolei inne rzeczy. W tym momencie tak jak kryzys spowodował brak środków na ochronę pól tak depresja spowodowała brak środków na ochronę skóry. Zobacz rysunek.

rola depresji w bielactwie
Rys. Porównanie i schemat zależności


Powódź niszcząca pola to komórki niszczące pigment skóry.
Powodem tego są zniszczone pola na mapie geograficznej czyli białe plamy na mapie skóry. To jest mniej istotna rzecz dla państwa – naszego organizmu, bo trzeba ratować inne ważniejsze obszary także nasze nerwy (banki). Nie ma pieniędzy na wały, więc mamy zalane pola, nie ma środków na melanocyty, więc mamy białe plamy. Mamy zalane pola – nie mamy plonów, mamy białe plamy – nie mamy pigmentu.

Podsumowując z powodu kryzysu cierpi rolnictwo, z powodu depresji powstaje bielactwo. Oczywiście tak w pierwszym jak i drugim przykładzie przyczyny i skutki mogą być różne, może być ich wiele, a ich leczenie jest długotrwałe.
Jak już wspominałem nie wiem czy jest to fortunny przykład i jest zapewne sporym uproszczeniem ale wydaje mi się, że tak to właśnie można by wytłumaczyć.

Proszę Cię o komentarz lub inny sposób wyrażenia swojej oceny tego tekstu: daj +1 w Google, podziel się ze znajomymi na Facebook lub w innej formie. To motywuje mnie do jeszcze głębszego poszukiwania odpowiedzi na pytania, skąd się bierze bielactwo i jak je wyleczyć?

2 komentarze :

  1. jeżeli chodzi o bielactwo to dochodzi jeszcze czynnik genetyczny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, cóż, z tą genetyką, to jest trochę problematyczna sprawa. Jednak wydaje się, że może to być jeden z czynników wpływający na powstawanie choroby.

      Usuń